Straszne legendy i mity ze świata gier wideo: JVK1166Z.Esp
Kilka lat temu zbiornik miał miejsce na forach dyskusyjnych Morrowind związanych z dziwną nazwą JVK1166Z.Esp.

Nikt nie wiedział na pewno, że ta modyfikacja przyniesie grę, ponieważ została wyraźnie zepsuta. Po aktywacji gra zawieszała się na ekranie tytułu, a godzinę później wróciła na komputer stacjonarny. Ci, którzy postanowili poczekać na te sześćdziesiąt minut, mając nadzieję, że coś się wydarzy, powiedzieli, że po opuszczeniu komputera stacjonarnego pliki gry, w tym oszczędności, zostały uszkodzone.
Kilka dni później modyfikacja została uznana za wirusa i było ostrzeżenie, aby go nie instalować. Sprawa zatrzymała się, a kolejne linki do dziwnie nazwanego pliku zaczęły stopniowo znikać, co utrudnia dostęp.

Rok później, kiedy prawie wszyscy już zapomnieli o JVK1166Z.ESP, plotki zaczęły rozprzestrzeniać się wokół forów, że istnieje sposób na uruchomienie modyfikacji – wystarczyło go aktywować za pomocą emulatora DOS. Rzeczywiście, metoda działała, chociaż gra się zaczęła i wydawała się trochę zepsuta – jakby trochę spowolniona, bez menu głównego i dostępu do ekranu ustawień.
Sam mod był raczej niezwykły. Pierwszą zauważalną zmianą było to, że prawie wszystkie niezależne postacie ważne dla głównej działki okazały się martwe, a ich ciała nigdzie nie zniknęły. NPC, który pozostał przy życiu, zachowywał się normalnie. Z jednym wyjątkiem – każdej nocy przez kilka minut wszyscy bohaterowie opuścili swoje mieszkanie, wyszli na ulicę i zaczęli powtarzać słowa jak mantra: „Spójrz w niebo”. Kolejną ważną zmianą dokonaną przez mod była regularna utrata zdrowia bohatera – powolna, ale stabilna, a im bardziej bohater stał nieruchomo, tym szybsze zdrowie zostało zmniejszone.

Społeczność zwana „zabójcą” szybko dowiedziała się, dlaczego tak się dzieje – nieznana postać jest za to odpowiedzialna. Wszystko jest czarne, nie teksturowane, porusza się bardzo nienaturalnie, jak pająk. Zwykle Slayer pozostawał niewidoczny, ukryty gdzieś obok gracza, od czasu do czasu można go było zobaczyć tylko przez krótki czas, kiedy ukrywał się za rogiem. W całej swojej chwale zostało to ujawnione dopiero po śmierci bohatera kontrolowanego przez gracza czołgającego się przez jego ciało.
Po długich poszukiwaniach fani znaleźli standardową, niedostępną osobę niezależną, która nakazała im zbadanie w lochu o nazwie Cytadel. To było bardzo duże i niezwykle niebezpieczne miejsce – tylko nieliczni udało się dotrzeć do końca, w którym znaleźli pokój, który później nazywał się Portret. Były ramy fotograficzne, jak w grach kręgosłupa na zawsze skierowane do gracza. Zdjęcia były importowane bezpośrednio z folderu „Moje rysunki”, który często daje raczej zabawne wyniki, które gracze chętnie dzielą się ze społecznością.
Na końcu pokoju znajdowały się zamknięte drzwi, których nie można było otworzyć. Po wielu nieudanych próbach zmęczeni gracze najczęściej opuszczali Cytadelę, aby zauważyć pewne zmiany w świecie gry. Niezależna postać, która powierzyła zadanie odwiedzenia podziemia, przestała mówić cokolwiek oprócz „Obserwuj niebo”. Inne postacie nie -growe na ogół przestały rozmawiać i pozwoliły im na interakcje, z wyjątkiem tych kilku minut w nocy, kiedy wyszli w powietrze, aby powtórzyć swoją mantrę. Jednak najważniejszą i ostatnią zmianą było to, co stało się z nieba. Standardowy krajobraz Tamriel został zastąpiony symulacją prawdziwego nieba z ruchomymi gwiazdami.
World Elder Scrolls jest pełen historii i przygód. Morrowind, które wielu graczy uważa za najlepsze z serii, przeżyło ekscytującą historię. Tajemniczy mod jvk1166z.Ext. nie raz zdziwił gracza i upiornego zabójcę, pojawiając się na jego oczach, doprowadził do szaleństwa. Ten mod naprawdę istniał? Nigdy nie będziemy wiedzieć.
Gracze szybko doszli do wniosku, że gwiazdy powinny być w jakiś sposób związane z tajemniczymi drzwiami. Najpopularniejszą teorią było to, że brama otworzy się dopiero po pewnym czasie, a gwiazdy będą służyć jako wskazówka. Jednak bardzo trudno było zweryfikować to założenie z powodu wspomnianego zabójcy, który nie pozwolił, aby gra się opuściła i jest zmuszony ciągle oglądać wirtualny awatar.
Niemniej jednak była jedna osoba, która postanowiła poświęcić swoje marzenie o ujawnieniu tajemnic drzwi. Zgodnie z jej teorią, podczas osiągnięcia końca cytadeli niebo pokazało system gwiazd odpowiadający rzeczywistemu rozkładowi lutego 2005 r. Informacje o wykorzystaniu emulatora DOS do uruchomienia gry pojawiły się w lutym 2008 roku, więc musiałem czekać trzy lata – trzy dni w prawdziwym świecie – aby otworzyć drzwi.
Jak powiedział gracz, z czasem gra się zmieniła. Killer nie czołgał się już, gdy gracz się nie poruszył – teraz, zanim zaatakował bezczynną postać, najpierw opublikował przerażającego piska. Wraz z podejściem z okresu trzech dni gra stała się bardzo, bardzo ciemna, prawie nie grana. Niemniej jednak, gdy gracz już na skraju narażenia poszedł do cytadeli, aby sprawdzić drzwi – pozostała zamknięta. Wrócił na powierzchnię, aby dowiedzieć się, że niebo spadło i ponownie pokazuje status z lutego 2005 r. Przestał grać.
Ale po pewnym czasie wrócił. Próbował ponownie, ale tym razem czekał dużo dłużej. Walka z odmową posłuszeństwa z powodu braku snu w ciele, przyniósł niebo do stanu 2011. W świecie gry było jeszcze ciemno, ale wszystkie niezależne postacie trafiły do najbliższego podziemi, gdzie wybili tam przeciwników. Kiedy osiągnął „2014”, zauważył, że oczy NPC zaczęły krwawić.
Na etapie 2015 użytkownik zauważył, że świat był pusty, ale miał nie tylko NP, ale wszystkie potwory również zniknęły. Nie potrzebował już słuchawek, aby usłyszeć wojownika – jego ciało było tak przyzwyczajone do reagowania na pisk, że jakoś spodziewał się jego przybycia, podświadomie go usłyszał, nawet gdy słuchawki zostały wyłączone. Kiedy poszedł do łazienki, jego nieprzespany umysł grał z nim żartob.
W rezultacie ciało nie mogło tego znieść, a gracz zasnął. We śnie wojownik go zaatakował. Gracz próbował popchnąć wroga, ale jego ręce zostały wchłonięte w ciało wroga. Potem obudził się i zdał sobie sprawę, że jego postać na ekranie komputera jest w zupełnie innym miejscu – na Cyprusarium. Tam czekał na alarmującą rozmowę z Yagrum, jedną z postaci nie grą. Powiedział mu, że drzwi wkrótce się otworzą i prawie nikt nie posunął się tak daleko. Wiedział o nim, że gracz nigdy nikomu nie powiedział. Poinformował go, że zrozumie, kiedy nadejdzie czas, i będzie musiał trochę dłużej wytrzymać.
Potem gracz znów się obudził. Usłyszał dziwne pukanie z okna. Jakby ktoś chciał wejść. Wysłał wiadomość informującą o tym, co odkrył, i marzył, zanim poszedł zobaczyć. Myślał, że to prawdopodobnie kolejny sen.
To była ostatnia wiadomość, którą opublikował w Internecie.