The Guild 2: Wenecja: Recenzja

Startseite » The Guild 2: Wenecja: Recenzja
26. marca 2024
3 minutes
7

By Jhonny Gamer

U Jowiod Productions Problemy zdrowotne – firma jest bardziej zwana „równowagą ujemną”. Niestety, w czasie następnego ataku była w ciąży z dodatkiem dla Gildii 2, który powinien był być noszony w łonie, ale … Poronienie. Przed nami The Guild 2: Wenecja. Jest pełen robaków, bezrobotnych, a weneckie ma tylko w tytule. Spotykamy się.

Znajomość gry, którą zaczynamy od jej pudełka. Elokwentne napisy obiecują przenieść nas do słynnego „miasta na wodzie”. Karnawale, kanały i gondole są przymocowane. Warto jednak wrócić do tego stanu rzeczy. Niestety atmosfera wenecka jest obecna tylko w nazwie i na ekranie obciążenia. Wirtualne miasto stoi na małych wyspach, które rzadko są połączone mostami i ogólnie przypominają małe bagna. Spośród architektonicznych rozkoszy dostępnych w dodatku należy zauważyć, że być może centralny plac Wenecji – jest naprawdę wykonywany na czterech. Reszta konstrukcji to domy, które karmiły z poprzednich części, które dodały się na terenie treningu i pokryte nowymi teksturami. Karnawale, kanały i gondole są nieobecne. Jakby niczego nam nie obiecano.

I wpadło główne danie Wenecja Prosto z gildii 2. Bez żadnych zmian. Czekamy na ten sam „symulator życia”, który będzie bardziej poprawnie nazywany symulatorem średniowiecznego biznesmena. Wybór klasy postaci – patron, rzemieślnika, uczonego lub rouge. Budujemy przedsiębiorstwo. Robimy interesy: kupujemy towary, weźmiemy udział w polityce, niszczymy konkurentów i dostajemy przyjaciół. Przygotowujemy zmianę: zabieramy dziewczyny, dostajemy dzieci. Nawiasem mówiąc, dla tych, którzy nie wiedzą: naszym głównym zadaniem w Gildii 2 jest stworzenie dużego i szanowanego klanu, składającego się z wielu, wielu pokoleń. Ponadto jednocześnie tylko trzy znaki są pod kontrolą. Masz wiele dzieci w swojej rodzinie? Możesz wziąć tylko dwa najbardziej obiecujące. Reszta umrze w domu, bez celu gapiąc się na ścianę. Realia średniowiecznego życia, co możesz zrobić.

Wenecja trochę inna niż oryginał. Czekamy na przerażającą animację twarzy, trochę nieodpowiednio zagubiony głos i postacie utknęły w ścianach. Kamera nigdy nie nauczono odróżnienia powietrza od ścian: można go łatwo utknąć w jakiejś solidnej substancji. Cóż, i wreszcie najsmaczniejsza: gra podoba się ciągłym odejściom do systemu, a jednocześnie zabija ochronę. Takie incydenty zdarzają się z tak godną pozazdroszczenia stałością, że po kilku godzinach komunikacji z grą chcę ją po prostu usunąć.

***

The Guild 2: Wenecja Przyjął wszystko od swojego poprzednika, z wyjątkiem wieloosobowej, w tym nawyku regularnego latania do okien i nie mógł zaskoczyć niczym nowym. Taki stan rzeczy nie zasługuje na zwiększoną uwagę, ani ponadto oklaski.

Profesjonaliści: nie wymaga instalacji oryginalnej gry.
Minuses: stale się rozbija;nie wnosi nic nowego do rozgrywki;Wirtualna Wenecja wcale nie jest prawdziwa.


















How do you rate The Guild 2: Wenecja: Recenzja ?

Your email address will not be published. Required fields are marked *