Doom 64: Recenzja
Stało się! Po czterech latach bolesnych oczekiwań Zagłada wieczny W końcu dotarłem do sklepów. Krytycy są zachwyceni, fani przesadzania ze szczęścia, hejterzy bazgają ściany tekstu o kolorystyce interfejsu … i chociaż możesz kłócić się o grę przez długi czas, prawie nikt się nie sprzeciwia: powrót wykrafikującego Rock nie pozostawił nikogo obojętnego. Jednak nie tylko uruchomienie Wieczny oznaczony 20 marca – w sklepach cyfrowych w spokojnej premierę innej, znacznie mniej znanej części kultowej akcji. Czas pamiętać o tym, co jest niezwykłe Doom 64, i weź jej werdykt.
Rozgrzeszenie
Doom. Jedno słowo, a wyobraźnia natychmiast rysuje niesamowite obrazy bardziej piękne niż drugie. Kwaśne korytarze bazy wojskowej na fobo planety. Główny bohater piły łańcuchowej w owłosie ręce. Pojedynek z cyberdemonem u stóp Babilońskiej Wieży. Klasyk nie musi być prezentowany: wielu fanów pamięta strzelca Oprogramowanie ID i jego kontynuacja epoki na pamięć. Ale z jego sztuczką, niestety sytuacja jest zasadniczo inna.
Nie, nie chodzi o kontrowersyjne Doom 3, co było raczej przemyśleniem niż pełna kontynuacja klasycznych części. Mowa, jak łatwo jest się domyślać Doom 64 – konsola wyłączna z Gry w połowie drogi, Wydany w FAR 1997. Czytając opis fanów „Vicky”, trudno nie podziwiać wysiłków nowego zespołu: Istnieje 32 unikalne poziomy, ulepszony silnik i lekko uzupełniony arsenał, a wszystko to, w połączeniu z nieco bardziej ponurej estetyką. I brak cenzury, pomimo wiązania z Nintendo 64! Mięso i rozdarte ciała w całości! Jednym słowem projekt miał każdą szansę na sukces.
Midway trochę zmienił wygląd piekielnych potworów: teraz nawet zwyczajnie uroczy kakodemon wygląda groźnie.
Niestety obiecująca gra została przyjęta boleśnie fajna: krytycy skarcili grafikę, oczywiście przestarzały na tle całkowicie wielokątnego Drżeć I Turok, I proste gracze w ogóle przegapili nowość, z powodu niezdarnego tytułu, biorąc go na kolejny port z nieco zaktualizowanym obrazem i brzydkim modelami potworów. I chociaż nic nie wiadomo o sprzedaży, fakt, że Doom 64 Więc nie byli nigdzie w przyszłości (w przeciwieństwie do pierwszych części, które nawet odwiedzały urządzenia mobilne), mówi samodzielnie.
Historia może to zakończyć, ale z czasem (w szczególności po rozczarowującej próbie zorganizowania serii „Rebot” w 2004 r.), Wydanie prawdziwej części trzeciej, która po prostu nie miała szczęścia, nie miała czasu na publiczność, która była po prostu pechowym. Zdając sobie sprawę z błędu, fani zaczęli szukać jeszcze nie poza sprzedażą wkładów, a rzemieślnicy zaczęli zagłębiać się w silniki i pliki ROM, tylko po to, aby przenieść niedoceniane działanie na komputer, gdzie było to samo miejsce.
I 23 lata później, po dwóch publikacjach amatorskich (Afluksolution I Eh) Zagubiony rozdział w historii Rocka Kata ponownie oficjalnie powrócił do sklepów – tym razem wyłącznie w formie cyfrowej. Wszystko dzięki talentom z Studios Nightive A konkretnie dla programisty Samuel Villarreal (Samuel Villarreal), który od początku zero w wolnym czasie pracował nad najbardziej skrupulatną rekonstrukcją „tego samego” filmu akcji. Ale czy wysiłki były warte tego?
Strach i nienawiść w podziemnym świecie
Doom 64 Na pierwszy rzut oka niewiele różni się od jego dwóch starszych braci: to ten sam klasyczny strzelec o uzwojeniu labiryntów, czekający na potwory na każdym rogu i przedłużające się wyszukiwania kolorowych klawiszy. W kieszeniach bohatera znajomy arsenał (plus tajna broń z gadającą nazwą Unmaker) i po drodze prawie wszystkie klasyczne demony, w tym wrażenia, barony piekła i inne złe duchy. Tylko strzelec maszynowy, kochanka pająków, Revumonant Da Archville-biedni zostali poświęcone z powodu ograniczonego miejsca na wkładu N64, pozostała za kulisami.
Z tego samego powodu dwa rodzaje zombie (z karabinem i strzelbą) mają prawie ten sam duszek. Niestety remaster zachował ten szczegół.
Co zatem jest ciekawe całą zapomnianą trójkę, jeśli esencja pozostaje niezmieniona? Głównie – jego wyjątkowa estetyka. W połowie drogi za zgodą ID Postanowiłem dodać do znanej formuły elementy horroru – i, cholera, w odpowiednich proporcjach nawet ze starego czasu Doom Możesz zrobić inteligentny horror.
Nie martw się, zmiany nie są tak kategoryczne, jak to mogłoby się wydawać: w Doom 64 W ogóle nie jest wymagane lśnienie latarką w każdym rogu i gorączkowo wybierania pola kodów zasilających z opuszczonych PDA. Edycja tutaj, z reguły, nie jest gamepal, ale czysto stylistyczna – i jak spektakularne są! Potwory brzmią teraz nie komicznie, ale niezwykłe, a nawet groźne. Zamiast dobrze -oświetlone przestronne sale, wąskie ciemne korytarze i migające lampy wielopłaszczyznowe wszędzie. Każde salwa od mężczyzny z podwójnym barrimem ma hukowy echo, którego niewidzialny przeciwnik mówi gdzieś straszny ryk.
Fani PS1-Inchues of the Classical Doom poczują się jak w domu: wiele efektów dźwiękowych pożyczyło stamtąd, a niepokojący ambitowany napisał te same Aubri Hodges (Aubrey Hodges).
Nagle ponure według standardów serii, atmosfera jest doskonale nałożona na ogólnie genialne poziomy poziomów. Niech karty są zauważalnie mniejsze niż lokalizacje z niektórych Piekło na ziemi (Ponownie, dotknięte ograniczenia techniczne), to, co dziwne, tylko wzmacnia wymyślony efekt, daje to, co dzieje się niezbędna ułamek klaustrofobowności. Czasami autorzy udaje się nawet dobrze przestraszyć! A jednocześnie bez boga -wymiarowe krzyki i inne wulgarności, które są grzechem przez rasowe horrory ostatnich lat. Nazwij grę naprawdę okropną, oczywiście język się nie odwróci, ale tutaj jest silny.
Oczywiście jednak ze względu na zmianę musiałem poświęcić niewielkie działanie. Chociaż w piekle jest wiele demonów i zombie, a w przypadku jest mnóstwo wkładów, rozgrywka Doom 64 stosunkowo niespójny, prawie zmierzony na tle oryginałów, a nawet bardziej lekkomyślny Wieczny. Tempo „nowości”, a także wygląd lokalnego piekła, znacznie więcej przypomina Drżeć: Wszystkie te słabo oświetlone zamki, przebiegłe pułapki i próby wywierania presji na świadomość przy pomocy insynuującej muzyki zostały wyraźnie wykonane z okiem na wspaniały trzeci odcinek gotyckich FPS. Ale niech zmierzony względny nie wprowadza w błąd: tak, programiści rzadko wpadają do kata ponad tuzin potworów jednocześnie, ale kiedy to się dzieje – wow, mają tylko nowe pociski i opłaty, aby plazmagan mógł wybrać. I chociaż ktoś prawdopodobnie rozważa spokojny brak W połowie drogi Nie ma za co skarcić: film akcji po prostu nie pozwala akcji.
Być może jest to główne osiągnięcie gry: w przeciwieństwie do dilogii Oprogramowanie ID, Jest integralny i ekscytujący z i do. Nie ma szczerze słabej karty, które rozciągają się i rozciągają bez nutki finału. Praktycznie nie ma nudnych segmentów z nudnym poszukiwaniem ostatniej dźwigni (chociaż nie było całkowicie niewzruszonych momentów, w których bez nich). Nie ma głupiego platformy i poziomów, na których konieczne jest zrównoważenie na cienkich wiązkach, jak akrobata z parą z podwójnym zawodnikiem.
Jest tylko umiarkowanie, bez kpiny z trudności w duchu początku twojego ciała pochłoniętego lub wieloletniej ciemności Pieczęć John Romero (John Romero). Co więcej, prawie każdy etap jest niesamowity w swojej troskliwości i gęstości: przeciwnicy regularnie pojawiają się na rozebranych terytoriach, cięcia pojawiają się dokładnie w razie potrzeby, całe pokoje rosną tuż za plecami, zaskakujące i czasami zachwycając nieprzygotowanego użytkownika.
Nawet tajne misje, kiedyś po prostu dobrze -zyskane drobiazgi, i zyskały nowy wymiar: w każdym z nich specjalnym kluczem jest sprytnie ukryty, który wzmacnia Unmaker i znacznie upraszcza ostatnią bitwę kampanii źródłowej. W razie potrzeby można przejść przez rozwagę, a jednak jak wielka jest ta ciekawość, zachęca również wyjątkowe (i praktyczne) trofeum.
A te pozytywne emocje towarzyszą do końca. Mijanie po raz pierwszy Doom 64 W 2020 roku nawet nie czujesz, że film akcji jest bardzo za życiem. Przeciwnie: na tle współczesnych misiów w dawnych czasach Project Warlock Lub Ion Fury kreacja Gry w połowie drogi I Oprogramowanie ID Trzyma się dobrze, po raz kolejny podkreślając, że czas nie jest potężny nad prawdziwymi arcydziełami. Jednak nadal istnieje zasługa Studios Nightive -To były jej wysiłki akcji w końcu znaleziono drugie życie.
Po zakończeniu
Jak wiele innych uzupełnień z Nightive, Remaster Doom 64 zasługuje na jedynie pochwały. Chociaż gra może technicznie przejść do komputera za darmo za pomocą modów i przeróbek fanów, oficjalny przedruk w kategoriach technicznych pozostawia je daleko.
Nowość nie została stworzona na ID Tech 1, ale na silniku KEX 3 Samuel Villarreal. Tylko specjaliści zauważą różnicę po oko.
Główną zaletą w porównaniu z wersjami amatorskimi jest oczywista – stabilnie wysoka szybkość klatek. Dzięki przejściu do KEX 3 strzelanka świetnie działa na 60 i 120 fps i wygląda na odpowiedni w dowolnym formacie – błędy wizualne są rzadkie i wcale nie są krytyczne. Jedyna uwaga dotyczy specjalnego filtra graficznego: zbyt mocno smaruje obraz. Na szczęście miłośnicy absolutnej jasności w dowolnym momencie mogą wyłączyć „wazelin” w ustawieniach.
Również z zarządzaniem wszystkim na drogę: Remaster obsługuje zarówno klawiaturę, jak i mysz i kontrolery. Układ w obu przypadkach jest wygodny i praktyczny, a jeśli to konieczne, przyciski są łatwe do zmiany w menu. Ktoś prawdopodobnie zdenerwuje to, że przeniesienie aparatu jest dozwolone wyłącznie poziomo (w górę iw dół, w przeciwieństwie do Eh-Publikacje, nie spojrzysz), ale nie wpływa to na rozgrywkę: pociski i rakiety same latają na pożądaną wysokość, w razie potrzeby. Tymczasem ograniczenie nie zostało pobrane z sufitu: więc wszystko było w oryginale.
Auto -ramka jest jednak nieco utracona na odległości – albo błąd lub funkcja silnika.
Jednak wszystkie są prawdziwe drobiazgi na tle głównej rzeczy – dodatkowa treść. Szczególnie na cześć wydania Doom 64 Na PC i konsole obecnej drużyny generacji Studios Nightive Wykonany od zera wyjątkowy odcinek bonusowy zaprojektowany w celu połączenia wydarzeń z gry z 1997 roku z fabułą Wieczny. Po zwycięstwie nad ostatnim bossem, pozycja utraconych poziomów pojawia się w menu z nowymi przygodami kata rocka w piekle.
Musimy zapłacić hołd, dodatek jest bardzo dobrze wytwarzany, całkiem w duchu początkowej kampanii. O ile sceneria nie jest nieco piękniejsza: natychmiast jasne jest, że bezprecedensowe zakątki podziemnego świata nie zostały opracowane dla Nintendo 64, ale dla obecnych platform na nowoczesnym silniku. To prawda, że jest jeden oczywisty, ale: to tylko mod, nic więcej. Licząc na długą odyseję przez ogniste piekło, z brutalnymi scenami Kat, nowymi przeciwnikami i innymi radością, niestety, rozczarowanie. Poza tym odcinek jest na ogół krótki tylko siedem poziomów (liczenie sekret) i działa za kilka godzin.
Konfigurowanie pola wizji-zwłaszcza dla proeimerów!
Ten ostatni jest rekompensowany dwoma czynnikami. Po pierwsze, nowe etapy są znacznie bardziej skomplikowane niż oryginalne-zostały wyraźnie wykonane z obliczaniem doświadczonych fanów serii, a poszczególne segmenty są znacznie bliżej strzelanin i pułapek z Piekło na ziemi. Po drugie, same misje są bardzo przedłużające się. Oczywiście nasyceni wydarzeniami i brutalną akcją, ale udaje im się mgły-jak swoich braci z 97., co trwało tak samo, jak potrzebowali. Jednak niektóre Nightive przewyższony W połowie drogi: Ostateczna bitwa o utracone poziomy jest zauważalnie lepsza niż poprzednie zakończenie. Dziesiątki potworów, kilka cyberdemonów, wiele znaczących biegów dla ulepszeń dla Unmakera – w tak chwalebnej nucie, że nie jest wstydem, które podbój podziemi.
Po przeczytaniu starych recenzji i fajnych recenzji z Doom 64 Nie czekasz na coś specjalnego-maksymalnie kompetentnej konsoli wyłącznie z horrorem. Jednak zapomniany klasyk przewyższa oczekiwania: wojownikowi udaje się zaskoczyć, zachwycić – a wcześniej czy później do podbicia. Sekret sukcesu jest prosty: wszystko jest tak, jak powinno i nie ma dodatkowych uderzeń. Nawet wady muszą zostać wynalezione przez długi czas i żmudne, gdy sprawa, zbieranie się do nit, a nawet konkretnych pokoi z nieoczekiwnymi głowami dźwigni.
Jak często w grach pozwalają pić potwory z podwójną łańcuchami łańcuchową?
Nie można nie chwalić i Nightive dla doskonałego przedruku, co nie wystarczy dla ideału tylko trochę polerowania. Szkoda oczywiście, że brakujący tryb wieloosobowy i poziom koszmaru złożoności nie dodały do gry, ale co zrobić: studio wyraźnie wyznaczyło cel, aby odtworzyć oryginał jak najwięcej, z niewielkim dodatkiem jako A Prezent dla oddanych fanów jako prezent. Reszta zostanie już ukończona przez przebiegły modders, ponieważ ich wysiłki na rzecz kultowania ofensywnej nie doceniającej gry i witania przez ponad 20 lat.
Pomimo przestarzałego wyglądu i trochę zawstydzającego status bonusu dla zamówienia przed, Doom 64 Piękny. Warto poznać ją każdego fana, nawet jeśli szczerze przestarzała grafika, wraz ze stylizacją pod przerażeniem, powodują mieszane emocje. To jest pełnoprawny spadkobierca dwóch oryginalnych Doom, Ta sama pełna fleded cured, o której fani marzyli w latach dziewięćdziesiątych i zerowych. Cóż, lepiej późno niż nigdy.
Profesjonaliści: Świetna oryginalna kampania;Dobre nowe poziomy;Wspaniała horror-atmosfera;Doskonały projekt dźwięku;Remaster godny z technicznego punktu widzenia;przystępna cena.
Minuses: kontrowersyjne modele potworów w porównaniu z pierwszym Doom;niejednoznaczny akompaniament muzyczny;Tylko siedem nowych kart;Rzadkie wizualne bloty;Skromny zestaw osiągnięć;Brak multiplayer.