Cyberprzestępny: recenzja

Startseite » Cyberprzestępny: recenzja
5. grudnia 2024
7 minutes
6

By Jhonny Gamer

Studio Gry klubowe jachtowe Dedykowany na wiele lat Rycerz łopaty i wszelkiego rodzaju dodatki do platformówki arcydziełej i w pewnym momencie postanowiła spróbować publikować. Początkowo pomogła autorom Sidellera Azure Striker Revolt z rozprzestrzenianiem się fizycznych kopii, a potem zwróciłem uwagę Cybernetyczny cień -Utworzenie jednego programisty, który jest zaangażowany od ponad trzech lat. Chciałem wierzyć, że smak zespołu jest dobry i Klub jachtowy Naprawdę nie popełniłem błędu z wyborem – rok rozpoczął się od jasnego wydania, który każdy chce polecić.

Jak zagubiony klasyk

Z boku Cybernetyczny cień Wydaje się to bardzo podobne do Posłaniec: Osiem -bitowa grafika, główną rolą jest także ninja, musisz biegać z boku na bok, machając kataną i tak dalej. Stwórca nowości zapewnia to w Posłaniec Jeszcze nie grał, a w każdym razie był zaangażowany w rozwój od dłuższego czasu. Tylko wśród niezależnych twórców zaczął zaatakować miłość Ninja Gaiden. Ostatecznie korzystamy tylko z tego.

W przeciwieństwie do tego samego Posłaniec, Cybernetyczny cień trochę bardziej starannie naśladuje gry z NES, w tym Cień ninja, Ordynans I kolejne klasyki. Przypomina długą grę dla starożytnej konsoli, która została przeniesiona na bardziej odpowiednie platformy, a to dla projektu w duchu retro najlepszej charakterystyki. Oczywiście nie mogłem zacząć czegoś takiego, oczywiście: zarówno liczba efektów jest czasem świetna, a animacja jest gładsza. Ale ogólnie stylistyka jest cudowna w ustawieniach, które nawet oferują, aby uwzględnić filtr ELT.

Podobna platforma staje się trudna tylko wtedy, gdy przeciwnicy zaczynają latać w pobliżu

Taka platforma staje się trudna tylko wtedy, gdy przeciwnicy zaczynają latać w pobliżu.

Nowość jest również odtwarzana zbyt niezwykła: kontrola jest wygodna, a rozgrywka jest zróżnicowana, a nawet fabuła jest intrygująca. W roli pół-kilometrowej o nazwie Shadow budzimy się w komorze inkubacyjnej i stopniowo rozpoznajemy szczegóły incydentu i szczegółowe informacje o tym wszechświecie. Robot L-Gion donosi, że eksplozja w mieście Meka City, szef regionu zniknął i potrzebuje pomocy, pewien dr Progenus przejął członków klanu i żywi się ich esencją, a sam bohater prawie nie ma witalności lewy.

Z każdym dialogiem staje się bardziej interesujące, co będzie dalej, i starasz się nie przegapić notatek pozostawionych na zwłokach, a także terminali z ziarnami informacji. Istnieją zarówno zwykłe rozmowy o postaciach, jak i „filmy” ze statycznymi zdjęciami w duchu gier z NES, a wszystko to z powodzeniem na przemian z rozgrywką Cybernetyczny cień Chciałbym iść podekscytowany. Istnieją nieoczekiwane zakręty i temat tradycyjny dla science fiction, taki jak bezpieczeństwo Androidów żyjących wśród ludzi.

Ton tej historii jest znacznie poważniejszy niż w posłańcu

Ton tej historii jest znacznie poważniejszy niż w posłańcu.

Nic więcej

Autor nie wymyślił nowych gatunków – Cybernetyczny cień Reprezentuje dziesięciokrotną platformówkę. Postać bada lokalizacje, walki, czasami spotyka się z bossami i otrzymuje ulepszenia dla zwycięstwa nad nimi – na początku jest to shurikens i techniki przy użyciu katany, a następnie zbiórki ze ścian i szarpnięcia. Jeśli na początku po prostu skacząc tam iz powrotem i odcinasz bezradnych wrogów mieczem, to po środku musisz uciec od niebezpieczeństw, wyrzuć Shurikensa w locie i nacisnąć przyciski Gamepad znacznie bardziej aktywnie aktywnie.

Trudność się nie zmniejsza – wręcz przeciwnie, im dalej idziesz, tym częściej umrzesz. To dalekie od klasyki Ninja Gaiden, Ale nie lekki spacer – w niektórych sytuacjach gra zmusza grę do korzystania z wszystkich badanych umiejętności, w przeciwnym razie będzie to znacznie trudniejsze do jej przekazania. Przeciwnicy strzelali z różnych stron, którzy powalają drony z maleńkich platform, natychmiast zabijając kolce, gdy na nich spadają – z tym i wielu innych spotka się z główną postacią (na szczęście, daleko od każdego odcinka).

Czasami lepiej nie spieszyć się, ale metodycznie eliminuj wrogów.

Jednocześnie pytania rzadko pojawiają się w projektowaniu lokalizacji. Tak, istnieje para głupich momentów, które powinny zostać subsydiowane lub zmienione, ale punkty kontrolne i natychmiastowe odrodzenie po śmierci już robią wszędzie Cybernetyczny cień zauważalnie lżejsze niż gry z NES. Nawiasem mówiąc, jeśli to konieczne, w ustawieniach możesz całkowicie zmienić zarządzanie, nawet na konsolach – podwójne naciskanie nie jest tak wygodne, jak w przypadku Clamped LT lub RT. To niefortunne, że pomyślałem o wejściu do tego menu dopiero po zwycięstwie nad końcowym szefem.

Punkty kontrolne są nieco uproszczone przez rozgrywkę, która nie tylko zachowuje postęp, ale może również oferować bonusy takie jak przywrócenie zdrowia i energii, a także specjalne przedmioty. Początkowo pogardę nadwyżkę pomocy, ale w drugiej połowie gry kilka razy zrezygnowałem – oferowane są zbyt atrakcyjne tymczasowe ulepszenia. Strzelanie dronów z ciosami;Robot powiększający energię;Tarcza chroniąca przed powłokami – dają nawet kilka osiągnięć dla aktywacji tych obiektów, więc programista najwyraźniej nie jest sprzeczny z ich użyciem. Czasami takie rzeczy można znaleźć w skrzyniach lub zniszczonych ścianach, ale należy pamiętać, że kiedy otrzymają obrażenia, tracą zdrowie i po zniknięciu kilku brakujących skorup.

Tarcza nie jest nazywana bardzo przydatnym obiektem, ale wygląda stylowo.

Wszystko jest tak, jak powinno

Z wyjątkiem kilku nie udanych odcinków, chcę tylko pochwalić grę. Walki z szefami są ekscytujące, chociaż najczęściej ich zabijasz od pierwszego lub drugiego razu (z wyjątkiem ostatniego – możesz tam cierpieć). Przeciwnicy są dość zróżnicowani, aby często zmieniać taktykę: rzucić kilka shurikens, inni z innych, aby wyrzucić skorupy. W lokalizacjach są tajne pokoje, w których ulepszone zdrowie i energia są ukryte, a czasem zabawne „wschodnie” po prostu napotykają.

Ścieżka dźwiękowa jest szczególnie imponująca-wiele takich muzyki, które słyszeliśmy w grach retro, ale nadal jest w stanie zaskoczyć. Kompozytor Enrique Martin (Enrique Martin) Wszechświat był tak nasycony grę, że nie tylko komponował utwory dla określonych poziomów, ale napisał muzykę odpowiednią dla całego projektu – i na podstawie tych kompozycji programista stworzył niektóre odcinki. Wielka symbioza ścieżki dźwiękowej i rozgrywki okazała się Martina Wszystko się nie kończą.

Ze wszystkich filtrów gra wygląda tak

Ze wszystkimi filtrami gra wygląda tak.

Przed wszystkim oprócz ścieżki dźwiękowej pracował sam Aarna Hunzicker (Aarne Hunzaker) – Fiński programista, który zaatakował kilka projektów studyjnych Frozenbyte. Chociaż wśród niezależnych twórców tworzenie czegoś bez pomocy zewnętrznej jest to, że zjawisko to nie jest tak rzadkie (ostatnio wyszło mi się Jack z dyni, Wykonane przez jedną osobę) wielkość pracy wykonanej w takich projektach jest nadal niesamowita. W Cybernetyczny cień Prawie nigdy nie muszę odwiedzać starych lokalizacji, wiele doskonale wdrożonych pomysłów i przejście trwa około sześciu godzin.

Po zakończeniu nowe tryby lub dodatkowa rozrywka nie są odblokowane, ale to, co wystarczy. Ci, którzy chcą zabić „achivka”, mogą spróbować przejść grę w ciągu trzech godzin, a także zignorować wszystkie ulepszenia – będzie to trudne, ale wykonalne. Jednak nawet jeśli nie jesteś miłośnikiem takich ograniczeń, zwykłego fragmentu Cybernetyczny cień da tak wiele pozytywnych emocji, że nie będzie musiał żałować zakupu. To jest gra dla NES „On Maximumums” – z długim czasem, intrygująca historia, elegancka muzyka i w miejscach trudna, ale fascynująca rozgrywka.

Profesjonaliści: Doskonały retrostylizm, który gra przylega do samego końca;intrygujący fabuła;Różnorodność rozgrywki regularnie rzuca nowe próby i niespodzianki;nie niskie, ale nie pełne złożoności;Świetna ścieżka dźwiękowa.

Minuses: Para nieudanych chwil sprawi, że będziesz źle (ale nie zepsuje ogólnego wrażenia).


















How do you rate Cyberprzestępny: recenzja ?

Your email address will not be published. Required fields are marked *