Black Desert: historia wybuchu wojny
Gamenet, rosyjski wydawca Black Desert, nadal wprowadza nas do projektu LOR. Tym razem opublikowano artykuł o początku krwawego konfliktu, który na zawsze zmieni świat.
Na ziemiach Calfeon, Balenos i służby, przygotowania do wojny były w pełnym rozkwicie. Kowal Sergeys pracował bez odpoczynku, poprawiając sprzęt armii Unii, czyniąc zbroję jeszcze silniejszą, a ostrza – bardziej śmiertelne. Tymczasem zwiadowcy przynosili nowe informacje o armii Walencji codziennie.
Charakterystyczną cechą broni armii walenckiej była jej łatwość. Wschodni wojownicy używali małych zakrzywionych mieczy i lekkich elastycznych włóczni z trójkątnymi końcówkami. Do ochrony zastosowano zbroję lekkiego łańcucha, nie ograniczając ruchów wojownika, małych kwadratowych tarcz i zaokrąglonych hełmów.
Armia Walencji składała się z żołnierzy pieszych, łuczników, tłoczyków, a także posiadała liczne jednostki lekkiej kawalerii. Słonie bojowe i wielbłądy stanowiły szczególne zagrożenie dla wroga, z którego jeden typ pogrążył się w strachu przed kawalerią Calfeon.
Do tego czasu nikt nie udało się uchwycić Walencji siłą – ściany miasta zostały uznane. Krążyły pogłoski, że sami najwyżsi bogowie postanowili patronować Walencjom i chronić przed wrogami. Legenda mówi, że ściany spadną tylko wtedy, gdy ich obrońcy uwolnią starożytną zakazaną moc, tym samym zły bogowie.
Żołnierze zachodniego sojuszu nie mogły się pochwalić mobilnością armii walenckiej, ale po ich stronie była surowa władza wojskowa. Armia Calfeon wyniosła do dziesięciu oddziałów mocno uzbrojonych rycerzy, z których każdy był ubrany w zbroję z Dorful Serendian Steel. Jedno z takich oddziałów może bezpiecznie oprzeć się małej armii setek ludzi. Jednak z całą swoją ramilią rycerze byli bardzo niezdarni, co mogło zagrać z nimi okrutny żart podczas bitwy. Dlatego Rada Calfeona nalegała na udział w kampanii Warriors of Balenos. Szybcy i zręczni jeźdźcy z Balenos mogliby łatwo pokryć w bitwie niezdarne oddziały rycerzy Calveon. A potem żadne słonie pomogłyby Walencji pokonać armię Zachodu. Armia Wschodu pozostała w jednym stylu – aby ukryć się za 16 -metrowym ścianami własnego miasta.
Apogee tej kampanii wojskowej miała być udanym oblężeniem Walencji, podporządkowaniem wszystkich okolicznych ziem wschodnich i ich opodatkowania przez wygórowane podatki. Calveonians rozumiał, że bez przyciągania artylerii oblężenie nie byłoby skuteczne. Serendian Arsenal został poinstruowany, aby przygotować jak najwięcej broni na początek działań wojennych. Żadna boska ochrona nie uratuje kamiennych ścian przed niszczącą siłą, która przenosi rdzeń armaty.
Kiedy główne przygotowania do wojny minęły, lord Eddrick zebrał Radę Wojskową, w której przekonująco poprosił dowódców o oddziały o zrobienie wszystkiego, co możliwe, aby podczas kampanii uniknąć grabieży i rozboju. Pan był świadomy: pozostawiając tysiące rodzin beznadziejnych z tyłu, armia skazuje się na wyginięcie. W końcu, jeśli populacja tych ziem jest zła, wagony z przepisami nie osiągną stawki.
Bałem się i znałem media. Obawiając się napadów z armii sojuszu, wysłali kruka do władcy Walencji, aby ostrzec go przed zbliżającym się zagrożeniem. W przypadku porażki sojuszu gest ten mógłby uratować mediany przed możliwą złośliwością Alhadenred, władcy Walencji.
Alkhadenred wysłał małą delegację do miedzi, aby uzgodnić wspólny plan konfrontacji z zachodniego sojuszu. Przybywając do miasta, Walencjowie natychmiast udali się do lokalnej szlachty z prośbą o wsparcie. Zostali zaakceptowani honorem, pomposowo i uroczyście, jakby sam Alhadenred przybył do miasta. Ale po uczcie, kiedy ambasadorzy zbliżyli się do tej sprawy, wyjaśniła im – media nie będą uczestniczyć w wojnie.
Ambasadorzy uśmiechnęli się cicho. Co dziwne, spodziewali się podobnej odpowiedzi i wcale nie był zaskoczony. Z spokojnym wyglądem jeden z ambasadorów wziął małe kamienie podobne do węgli. Wziął każdą rękę na kamieniu i zaczął coś mamrotać w niezrozumiałym języku. Reszta ambasadorów patrzyła na towarzysza kłopotliwego – nie było tego w planach…
Przestraszona mediana elity zaczęła nazywać bezpieczeństwo, ale było już za późno. Ciemna energia pochodzi od czarnoksiężnika, chroniąc ją przed mieczami i strzałami. Dotykając ciemnej energii, stal zardzewiała i rozpadła się przed naszymi oczami. Nie można już powstrzymać czarów.
Szlachta medialna wraz z ich orszakiem i ambasadorami Walencji zostały spalone w ciągu kilku chwil. Wkrótce tylko jedna osoba pozostała na korytarzu. Był imię – Siraj. Ukrył twarz pod długim kapturem, a jego dłonie płonęły ogniem świata podziemnego. Czarnoksiężnik powoli zbliżył się do zwęglonych ciał Pana i grzebając w kieszeniach, wyjął mały nieokreślony klucz. Wraz z nim Siraj poszedł na ledwie zauważalne zdjęcie wiszące w rogu korytarza. Za zdjęciem znajdowała się tajna magazyn zbudowany przez najlepszych Masters Calfeon według zamówienia elity mediów. To dla niego zamierzono klucz uzyskany przez czarnoksiężnika. Nie chciał otwierać sejfu za pomocą magii, ponieważ mogła uszkodzić cenną zawartość.
Siraj otworzył sejf i przejął coś tak niezbędnego. Teraz w jego rękach znajdowała się mapa złoża czarnych kryształów, dzięki którym magik będzie mógł wyposażać całą broń walencką z destrukcyjną magiczną moc. Odtąd sam Czarnoksiężnik mógł zatrzymać całego oddziału Kalfonona Rycerzy, bez czyjejś pomocy. I wkrótce jego siła wystarczy, aby zniszczyć całe wioski i miasta.
Odtąd Valencia miała broń, która może łatwo zmienić równowagę władzy. Ta wojna na zawsze zmieni przebieg historii.