Oszustwo śmierci Tryb hardcore Diablo 3

Startseite » Oszustwo śmierci Tryb hardcore Diablo 3
19. sierpnia 2024
7 minutes
27

By Jhonny Gamer

Straciłem swoją pierwszą postać w Diablo 3 Tryb hardcore – gdzie śmierć jest trwała – do kałuży kwasu wydalanego przez gniewne drzewo. Postać był czarodziejem poziomu 17. Po prostu nie obserwowałem, gdzie stoję. To był powrót przed wersją konsolową, zanim żniwiarz Souls Expansion – kiedy gra była mniej zabawna, mniej giętka, mniej chętna do zadowolenia.

Moja druga hardcore postać została wyrzucona na śmierć przez paczkę różowych jednorożców. (Jedyna droga, żeby iść.) To było chwilę później, grając Żniwiarza Duszy na PS4. To była znacznie bardziej bolesna strata: łowca demonów 55, około 12 godzin. Byłem ofiarą własnego hubris. Dobrze sobie radziłem, przeżuwając potwory, więc postanowiłem wyrzucić poziom trudności, aby opanować mnie na palcach (i na szybsze wyrównywanie). Zebrałem piątego i ostatniego aktu gry w Whimsydale, Kiddy Wonderland of Rainbows, uśmiechniętymi chmurami i morderczymi misami – żart skierowany do graczy, którzy narzekali, że gra była zbyt kolorowa i wesoła w porównaniu z jej uciążliwą gotycką przedporodami. Stąd jednorożce. To była przynajmniej zabawnie ironiczna i surrealistyczna śmierć, ale wciąż patrzyła. Musiałem odłożyć grę na kilka miesięcy.

Dwukrotnie ugryzione, trzy razy nieśmiały. Zacząłem grać ponownie po niedawnej łatce i napadłem na hardcore, że byłem zdeterminowany, aby przejrzeć mnie do poziomu 70. Rzuciłem krzyżowcę, klasę pancerną z dobrymi opcjami leczenia i defensywnymi, które są najlepiej z tarczą w dłoni. Przysięgałem, że nigdy nie wykraczałem poza trudność ekspercką, bez względu na to, jak łatwo go znalazłem, bez względu na to, jak obciążony moją krzyżowcą legendarnymi przedmiotami i klejnotami wzmacniającymi statystyki.

W sobotę rano zabiłem Malthael, oszałamiającego szefa ekspansji, otwierając cudownie anarchiczny tryb przygodowy dla przyszłych hardcore postacie. W niedzielny poranek, głęboko w jednym z losowych lochów Nephalem Rift, osiągnąłem 70. Byłem wystarczająco dumny, aby zrobić coś, czego nigdy wcześniej nie zastanawiałem się – opublikować trofeum na Facebooku. (Były redaktor Eurogamer Tom Bramwell jako pierwszy odpowiedział, z pomocnym „nerdem!„Ma trzy poziom 30 Destiny postacie.) Ale wcale nie czułem się heroicznego. poczułem… sprytny?

Ponieważ oto uczciwa prawda: było to łatwe. I było to łatwe, ponieważ programiści w Blizzardu zasadniczo pozwolili mi sam zrównoważyć grę.



Diablo Niepokojące start i triumfalne zmartwychwstanie są dobrze udokumentowane, ale oto szybkie podsumowanie. Wysoce wypolerowany akcja-RPG z doskonałym projektem walki, początkowo został zahamowany przez szlifierką strukturę i parsimoniczne podejście do łupów. Ten pierwszy prosił cię o granie w swoją zwiotczoną kampanię w kółko na poziomie trudności rosnących, podczas gdy ten drugi miał wpływ źle dorosły dom aukcyjny, który wysysał całą zabawę z zabawy Diablo grę końcową łapów łupów. Nie był to odpowiedni los dla gry, która w krótkich wyborach była absolutnym wybuchem i który w przeciwnym razie byłby energicznym zaangażowaniem w przemoc, w wybuch wybuchowy nadmiar.

Blizzard widział swój błąd i postawił na jego naprawienie. Doskonała wersja konsoli i Reaper of Souls Expansion zabiły dom aukcyjny, zastąpiły powtarzające się rozgrywki z przygodą z każdym miejscem, przyspieszonym wyrównywaniem i otworzyły krany z łupów, aż słaba struga kropli przedmiotów stałalegendarne. Nowy system trudności hojnie pozwolił ci dostosować wyzwanie gry w Willa w szerokim zakresie, dopasowując ją do twojego gustu i moc postaci. Wszystkie negatywne informacje zwrotne zaskoczyły zamieć w przekształcenie Diablo 3 w najtańszej randce w grach wideo, automat, który zawsze się wypłaca. To było o wiele bardziej zabawne, bardziej zgodne z postacią gry – i, oczywiście, gracze to uwielbiali.



Jest Diablo 3 teraz ustalone? Absolutnie. Ale w naprawie, Blizzard w pewnym sensie go całkowicie złamał.

Weź mojego zwycięskiego hardcore krzyżowca. Jest obciążona tak wielkim oporem, tyle bloków i tyle pasywnych bonusów uzdrawiania, że większość potworów wcale nie może wcale kłopotać. Najsilniejszy po prostu powoduje, że jego ostatnia trzecia migotała, jak stare światło paska. Miałem tylko jedno bliskie połączenie – co prawda, okropny, zmieniający żołądek – na poziomie 68, kiedy, z końcem tuż w zasięgu, wędrowałem na drugie piętro szczeliny i natychmiast wyciągnąłem dwa paczki elitarnych potworów i szczelinęszef. W przeciwnym razie było to jak gra z włączonymi kodami – i pamiętaj, że jest to ekspert, trzecie ustawienie trudności i mogłem użyć znacznie bardziej konserwatywnej budowy postaci niż ja.

Granie w hardcore powinno być napięte i na pewno poczułem wysoki poziom inwestycji w postępy postaci, gdy układałem frytki godzin granych na stole. Ale gra była sfałszowana – przeze mnie. Poprzez ustawienie trudności mogłem Kontrola Liczba potworów, z którymi się spotkałem, i intensywność ich ataków. W moich montażowych stosach łupów zwykle miałem alternatywy do ręki, które zwiększyłyby obronę i uzdrowienie kosztem ataku. A w elastycznym systemie umiejętności gry miałem wiele sposobów poświęcenia ofensywnych opcji na rzecz uczynienia mojej postaci jeszcze bardziej niezawodnymi. Jako opcja nuklearna mogłem zepsuć trudność do normy w dowolnym momencie.

Jednak nie zrobiłem tego. Nawet kiedy zatrzymałem się przed komnatą Malthaela. Powodem było to, że między moją budową postaci a trudnościami w ustalaniu użytkownika dostroiłem grę do dokładnie tego, gdzie chciałem (uzbrojony w wiedzę, zebrane z mojego mało jednorożca, dokładnie ile za dużo by było za dużo). Grałem Diablo 3 całkiem sporo – w ciągu trzech lat i trzech formatów – i mam instynktowne poczucie, gdzie leży jego słodkie miejsce. Nie chodzi nawet o trudności, jak rytm i intensywność;Chcesz, aby walka widziała, ale nie Spike, podać po zaoferowaniu odpowiedniej ilości oporu. Z licznymi narzędziami oferowanymi przez Reaper of Souls, grasz w grę jak biurko miksujące.

Niektórzy przyjaciele uważają to za frustrujące i rozumiem to. Gra nie daje im żadnego stoczni do zmierzenia się, a ich trwałym niepokój, że nie postawili trudności „właściwy”. Równowaga zniknęła całkowicie z okna. Korzystanie z własnych luźnych zasad gry, aby ją złamać, aby wyładować swoją postać poza tym, co jest rozsądne, prawie staje się samą grą. Zapytaj gracza, który niedawno zdołał wziąć postać od poziomu 1 do poziomu 70 w zaledwie minucie. Nic z tego nie dotyczyło starego Diablo 3, ten, którego nikt nie lubił – i jest niezaprzeczalne, że hardcore postęp jest teraz mniej znaczący niż wtedy (aż do zawrotności wysokości trudności w grze końcowej)).


Spodziewałem się grania w hardcore Diablo 3, aby poczuć się nieustraszonym, poszukiwaczem przygód o wysokim stawce – w pewnym sensie czuję, że gram w Bloodborne, tylko więcej na linii w każdej walce. Zamiast tego, po reakcji, intensyfikuje inną stronę postaci gry – przestrzenie pomiędzy walką, gdy zastąpisz statystyki i umiejętności i ustawiasz parametry twojej mocy. Teraz grasz w hardcore jak geniusz matematyki przy stole Blackjack lub teoretyk gry na giełdzie: mierzenie akceptowalnych poziomów ryzyka, utrzymując interesującą, jednocześnie grając mądrze.

Na swój sposób jest to całkowicie satysfakcjonujący sposób gry;I już to wiem Diablo 3 jest tak dobrze wykonany, tak instynktowny w swoich przyjemnościach, że może przetrwać, prosperować, a jednocześnie pozwala graczom mieć z tym niegodziwym drogę. Geniuszem jego ponownej rewencji było dawanie graczom dokładnie tego, czego chcą, ilekroć tego chcą. Ale to sprawia, że zastanawiasz się, czy inna gra mogła zostać uratowana od tej początkowej niemal pomisowej: gra, która cię nagrodziła, ale także odepchnęła;Gra, w której można się śmiać w obliczu śmierci, a nie po prostu oszukiwać go z jego zwycięstwa.

How do you rate Oszustwo śmierci Tryb hardcore Diablo 3 ?

Your email address will not be published. Required fields are marked *