Final Fantasy IX: Recenzja
„Remsters i przedruki są modne do zberzania. Sam to zrobiłem na przykład w recenzji zeszłego roku Twilight Princess HD. Ale dzisiaj sprawa jest wyjątkowa … ” – więc zacząłem niedawno mówić o przedruku doskonałego, ale starego Final Fantasy. Dlaczego nie napisać tych samych słów po raz drugi i sprzedać je? Mimo wszystko Square Enix sprzedaje nam RPG kilka razy, czasem prawie bez ich dotykania. Przynajmniej kolejny przedruk Final Fantasy IX nie rozwiązał problemu poprzedniego.
Queen of Alexandria, Bran, bardzo dokładnie wyraża esencję gry – to bufoonery!
Cyrk wrócił, a klauni byli starzy
Siedemnaście lat temu ta gra ukazała się jako powrót do pochodzenia. Po cyberpance i technologicznych „fantazjach” seria znów stała. A jednocześnie – nieco szalone. Wszyscy bohaterowie tej historii, zaczynając od Zidana, złodziei i kobieciarza z puszystym ogonem, a kończąc na obrzeżach podobnych do Clow z długim językiem, są dziwne w dobre.
Od samego początku i prawie nie -stopu tworzą prawdziwy cyrk na ekranie. Prawdą, jednocześnie postacie zmieniają się bardzo słabo, pozostając w ramach swojej roli. Tak więc, chociaż odważny królewski strażnik Steiner w trakcie działania napotknie konflikt obowiązków i honoru, zmieni paradygmat myślenia, pozostanie komiczny, niezręczny żart.
W przeciwieństwie do innych części tego czasu, jedna główna linia nie jest prześledzona w dziewięciu – fabuła rozwija się jako typowy JRPG o złoczyńcy, który chce schwytać świat. Ale potem, po kilku nagłym zakrętach, nawet planeta Gai, gdzie wydarzenia się rozwijają, przestaje być głównym miejscem działania, a głównym wrogiem wcale nie jest o tym, kogo można o tym pomyśleć. Takie zakręty były już w czwartej części, gdzie upadliśmy na Księżyc lub na ósmym, kiedy ostateczna bitwa w pewnym sensie wyssała z palca. Tutaj wszystkie odniesienia i powtórzenia wydarzeń są przedstawiane dokładnie jako „Wielkanoc” dla fanów serii. Gdzieś okazały się odpowiednie, ale w niektórych miejscach wyglądają bardzo sztucznie.
Lokalne lokalizacje chcą otworzyć i zbadać, chociaż wyglądają zbyt rozmyte.
Rysuje niedoskonałą fabułę z nie zawsze logicznymi odniesieniami. Bardzo przyjemny i interesujący świat. Co wtedy jeszcze SquaResoft Okazało się, że stworzenie takiej atmosfery, że chcę odkrywać i otwierać nowe miasta i wioski, plaże i jaskinie. Być może to dla tego wrażenia wielu rozpoznało Final Fantasy IX Najlepsze z serii. Pod wieloma względami urok jest tworzony przez fantastyczną ścieżkę dźwiękową Nobuo Wematsu (Nobuo Uematsu). Podczas moich podróży w piętnastej części kompozycji z dziewiątej zajęli honorowe drugie miejsce po swoim ulubionym „Seven” – to wiele mówi.
Przedrukowane, przedrukowane, ale nie liczyło się ..
Ale zdjęcie nie zadziałało tak dobrze. Uznane za podstawę w zeszłym roku Remaster na PC i platformy mobilne, Square Enix W ogóle niczego nie przekręciłem i nie zmieniłem. Nawet stosunek stron pozostał 4: 3, jak na telewizorach lamp, szare „tło” zostały dodane z boku, jakby wskazywał ogólną jakość pracy. Modele postaci i ekranów są przebudowane niezwykle – wyglądają nowoczesne (chociaż były skąpe dla stabilnych 60 klatek na sekundę – w bitwach na globalnej karcie jest wyraźnie mniej. Ale kiedy patrzysz od bohaterów na plecy, pojawiają się łzy.
Albo deweloperzy stracili oryginalne zdjęcia w wysokiej rozdzielczości, albo jakiś japoński znak zakłóca dekompilowanie (lub jak się tam nazywa?), ale doskonałe w wersjach dla PlayStation One, narysowane dekoracje tutaj było bardzo dotknięte rozciąganiem. Cały magiczny świat, w którym namalowałem dwa akapity, pojawia się w mojej najgorszej formie. W końcu na PS4 nie możesz nawet przenieść go do trybu okna. Ponadto, z jakiegoś powodu, nie naprawili małego, ale irytującego błędu muzyką, która jest ponownie uruchomiona po każdej bitwie, chociaż w oryginale kompozycja nadal brzmią od momentu, gdy zostały przerwane.
Interfejs użytkownika został zmodernizowany. Ale moim zdaniem oryginał był lepszy.
Wreszcie trofea i kody są przymocowane do remasteru. Pierwsza szczególna uwaga nie jest zasłużona, ponieważ okazały się dość nudne, ale ta ostatnia może być bardzo przydatna dla początkujących. W końcu, z ich pomocą, możesz pozbyć się przypadkowych bitew, wzmocnić ataki do 9999 punktów i przyspieszyć grę o połowę. Podstawowe kody nawet nie wpływają na trofea, można je włączyć i odłączyć w dowolnym momencie. Istnieje również możliwość „pompowania” bohaterów, ich zdolności i portfeli maksymalnie, ale te „profity” po prostu wyłączają okazję do znokautowania „platyny”.
Ogólnie poziom przedruku nie jest imponujący. Tak, nie prosimy o pełną cenę, ale biorąc pod uwagę, że jest to już drugie wyjście na scenie, można by się obciążyć, przynajmniej w małych rzeczach. To prawda, fani Square Enix Wiedzą, że „obciążenie i dobrze” nie dotyczy obecnego stanu firmy.
Duch „Old School” mieszka w Aleksandrii
Ale nikt oczywiście nie mógł zepsuć rozgrywki. Mimo wszystko Final Fantasy IX tkany z klasycznych elementów gatunku i serii. Bohaterowie niewidocznie zwrócili zawód, chociaż nie można ich zmienić, a partia okazała się bardzo zrównoważona. Latające statki są używane do podróży na globalnej mapie, cztery jedno jednocześnie uczestniczą w bitwach krokowych i pomijających ataki, postacie zapisują skalę trans. Wszystko jest jak ci, którzy znaleźli gry rólowe z lat 90.
Bitwy odbywają się zgodnie ze schematem bitwy aktywnego, to znaczy wszystkie polecenia działają dopiero po wypełnieniu linii akcji.
O ile animacja bitew nie okazało się zbyt długie – kamera leci na polu bitwy, pokazuje przygotowania do każdego ataku lub zaklęcia. Rzuć te odcinki i oszczędzaj pół do dwóch tuzinów. A „pompowanie” tutaj jest bardzo ważne, ponieważ system umiejętności jest zbudowany wokół wyposażonych przedmiotów. Każdy miecz lub zbroja pozwala użyć określonych umiejętności, a im więcej bitew z nim spędzisz, tym szybciej bohater nauczy się używać ognia lub lekarstwa, nawet bez zużycia.
Jest w „dziewięciu” i jednym bardzo przyjemnym nowoczesnym detalu – nieliniowa instalacja scen. Czasami na ekranie pojawia się wiadomość o zdarzeniu czasowym i możemy wybrać, który z równoległych scen fabularnych chcemy zobaczyć. Niemożliwe jest zmiana wydarzeń w ten sposób, ale można zrozumieć przyczynę i przyczyny zachowania niektórych aktorów można głęboko zrozumieć.
Kolejna katastrofa jest to, że siedemnaście lat później „Powrót do pochodzenia” nie wydaje się tak fajnym tematem, ponieważ gatunek poważnie się zmienił i żyje zgodnie z nowymi standardami. Ponadto to samo Dragon Quest VIII A nawet seria Dzielnie Nie cierpią na problemy z fabułą i grafiką, ale oferuj w przybliżeniu takie same doświadczenie.
Ffix można również zberzać za nie najlepszą linię miłosną – ale nie chodzi o to.
Dziewiąta „Linia finałowa” to niepotrzebna gra na swój czas. Ale teraz, po wielu pięknych JRPG, które zmieniły gatunek, a nawet w postaci jak na PS4, wygląda jak rodzaj artefaktu. Tak, fani Zidane z granatem, z jakiegoś powodu brakowało wcześniejszych edycji lub ci, którzy kochają fantasy japońskie role, są po prostu zobowiązani do powrotu do magicznego świata gejów. I będą szczęśliwi, ponieważ jest to wciąż ta sama bajka, która została stworzona prawie dwadzieścia lat temu Hironobo Sakaguti (Hironobu Sakaguchi) i firma. Ale być może wszyscy inni powinni pamiętać, że konsola ma przedruki siódmego, dziesiątego i dwunastego Final Fantasy.
Profesjonaliści: cudowny magiczny świat z ekscentrycznymi postaciami;szykowna, urzekająca ścieżka dźwiękowa;wiele klasycznych elementów serii w jednym pakiecie;Kody chit dla początkujących.
Minuses: Logika fabuły nie zawsze jest uzasadniona, a bohaterowie nieco się zmieniają;Ogólna jakość remasteru jest bardzo nieostrożna, sceneria jest po prostu okropna;Animacja bitew jest zaostrzona i szybko przeszkadza;Gra jest nieco przestarzała w swojej „starej nieporozumieniu”.