Recenzja Noita – bezlitosna i całkowicie chaotyczna krewowa rozkosz

Rock-Hard Procedurur Tinder Box pełen wyobraźni i chaosu.

Noita nie zrobiła dobrego pierwszego wrażenia. Nie wiedziałem, gdzie iść, co zrobić, aw ciągu pięciu minut nie żyłem. Może to były dwie minuty, nie wiem. Straciłem hrabia. Zmarłem tyle razy.

Recenzja Noita

• Deweloper: Gry Nolla
• Wydawca: Gry Nolla
• Platforma: Rozegrane na PC
• Dostępność: Wersja 1.0 Wydany 15 października Para. Dostępne dla £12.39 na Pokorny, Gog I Swędzenie, zbyt. Inne platformy są możliwe (sprawdzam to).

Chciałem wskazówek. Chciałem grę pikselową, którą widziałem w zwiastunach, biegać i wysadzić wszystko. Nie chciałem się obchodzić w ciemnej jaskini, boję się wszystkiego. Nie chciałem być jedzony, strzelania, wysadzony, stopiony, zabity. To było nieprzeniknione, nieprzyjazne, niesprawiedliwe i chciałem się poddać.

Ale ja nie. Znowu spojrzałem na to, co miałem. Zrobiłem Noitę, aby otworzyć i stopniowo tak się stało. To trochę się poszło.

Dobrze się tym zakręt! Znalazłem nową wymyślną różdżkę, znalazłem nowe zaklęcie. Czułem się dobrze z powodu moich szans, dopóki powierzchnia polimorfu zmieniła mnie w dziwaczny żołnierz, który zastrzelił świecące kropki. Pomyślałem, że może to być zdrowie, dopóki nie poszedłem go odebrać. To była kopalnia. Martwy. Czas: cztery minuty.

Nowa gra. Bardzo satysfakcjonujące palące rzeczy. Strzelanie do latarni na drewno, węgiel lub olej, i obserwowanie ryczącego ognia i rozprzestrzeniania się: cudowne. Znalazłem bardzo fantazyjną nową różdżkę. Podniósł go, a cały pokój eksplodował w chmurze trucizny. Stopiłem. Czas: trzy minuty.

Nowa gra. Tym razem mgła przed jaskinią. Jak oczekiwanie na nowo wygenerowany poziom. Ciesząc się zabawą, wysadzając rzeczy. Wysadziłem dziurę w ogromnym zbiorniku wody i obserwowałem, jak kaskaduje się do jaskini, eksplozje brzmiały w ciemności. Nigdy się nie starzeje. Znalazłem różdżkę zamrażania. Następnie zastrzelił wroga w pobliżu bomby. Czas: trzy minuty.

Nowa gra. Zamknij zeskrobanie wchodzące w świętą górę. Prawie umarlem. Ale opracowałem, jak edytować różdżkę! Nie wiedziałem, że tak pracowali. Wybrał profit pająka! Teraz wychodzą ze mnie nogi, które walczą o mnie. Znalazłem też nowy obszar, ale wow, to trudne. Nowi wrogowie. Czas: 22 minuty. Dobry.

Nowa gra. Martwy. Nie warto o tym mówić. Czas: dziewięć minut.

Nowa gra. Znalazłem słodką różdżkę kuli ognistej i dwukrotnie odwiedził Świętą Górę! Dostałem zwolnienie przeciwpożarowe! Znalazłem więcej nowych obszarów i wrogów. Ouch ouch ouch. Czas: 20 minut.

Nowa gra. Tym razem odwiedziłem cztery obszary! Dostał dodatkowy atut życia! Dostałem wampiryzm, abym mógł leczyć poprzez picie basenów krwi! Mam słodką wirującą okrągłą różdżkę piły! Cholera, martwy. Czas: 11 minut.

Oszczędzę ci reszty, i tak robi się trochę wykluczone. Wystarczy powiedzieć: bardzo umieram. Ale jestem lepszy i radzę sobie lepiej, to jest ważna kwestia. Każdy bieg wymyślam coś innego. Wydaje mi się, jak na przykład walczy wrogowy, albo nieco dalej doszedłem do zrozumienia różdżek. Są kluczowe. Na początek są nieopłacalne, a znajdziesz nowe, a Noita zapyta, czy chcesz je zamienić, a będziesz jak: Um, nie wiem?

Ale te statystyki gobbledygook zaczną mieć sens, obiecuję, a dowiesz się, co robią zaklęcia załadowane. A kiedy to zrobisz, a kiedy edytujesz różdżki na swoją drogę, zamieniając w nich zaklęcia, zmieniając buffy, wtedy zaczyna kliknąć. Wtedy zaczynasz tworzyć różdżki trochę jak to, w jaki sposób broniąc w innych grach. Pomyśl o nich w ten sposób. Miałem fantastyczne różdżki maszynowe i kilka typów strzelby z bliskiego zasięgu. I miałem kilka bardzo dziwnych różdżek z zaklęciami, których jeszcze nie rozumiem. Lista zaklęć, z którymi mogę je załadować, wydaje się nieskończona.

Nic z tego nie znaczy, że od samego początku cieszyłem się gładką krzywą sukcesu. Noita zabija mnie tak bezceremonialnie, jak już wcześniej, a pomiędzy każdym ekscytującym 20-minutowym biegiem jest kilka trzech minut, w których nigdzie się nie dostaję. To jest nieprzewidywalne. Noita nie jest zgodna z żadnym wzorcem, nie tak naprawdę. Wszystko, co możesz być pewny, to coraz trudniej. W przeciwnym razie jego proceduralnie wyrzucone pudełko składników – ognia, trucizny i materiałów wybuchowych – może wzrosnąć na dowolne sposoby w dowolnym momencie, albo poprzez tworzenie lub wroga, albo po prostu z okazji. Wspaniale jest oglądać i niebezpiecznie grać.

Ale wytrwałość przeciw szansom jest celem noity. Te wiele śmierci stają się bliznami na trudnej drodze do zwycięstwa. Nie grałem w taką grę. Mam na myśli, że grałem w Roguelilikes, właściwie całkiem sporo w tym roku, ale nikt tak najwyraźniej nie został zapalony. Noita niczego nie rozdaje łatwo. Następnym razem nie ma systemu XP do odblokowywania nowych zabawek, więc za każdym razem zaczynasz zupełnie od nowa. Nie ma nawet żadnych wskazówek, co próbujesz zrobić w grze. Nadal nie wiem. Myślę, że staram się zejść tak daleko, jak to możliwe, ponieważ jestem na tym punkt, kiedy umrę, ale nie wiem. Nie wiem też, czym może być „wygrana”. Czy muszę coś zabić? Czy muszę coś dotrzeć? Nie wiem, ale jest do tego wynik, kiedy umrę.

Zakręcone może nie być właściwym słowem, teraz myślę o tym, ponieważ nie rozdawając niczego, Noita pozostawia wszystko – wszystkie możliwości – na stole. Nie mówiąc mi, co mam robić, mówi mi, że mogę zrobić wszystko. Nie mówiąc mi, gdzie mam iść, mówi mi, że mogę iść gdziekolwiek. Może być jeszcze kilka obszarów do zobaczenia, może być wiele. Nie wiem. Nie mam pojęcia, jakie mogą być granice Noity. I uważam to za niezwykle ekscytujące.
Nie muszę już zmuszać się do gry, jestem wycofany. Czuję się komfortowo w pętli prób i błędów. Mam teorie, które chcę wypróbować, kombinacje, które mam nadzieję, że się odbyłem. I mam teraz atrakcję tego, co czeka. Uszkodziłem coś po tym, jak wybrałem Perk Teleportitis i pojechałem na przejażdżkę moim życiem. Sprawiło, że teleportuje mnie gdzieś losowo za każdym razem, gdy wziąłem obrażenia, i biorąc pod uwagę, jak często wyrządzam obrażenia – nie tylko od wrogów, ale stopniowe spalanie i zatrucie – teleportowałem okropnie dużo. Byłem całkowicie poza Kontrola. To było wszystko, co mogłem zrobić, aby się trzymać, ale to zrobiłem, a w zamazaniu skoków dostrzegam miejsca, których nigdy nie byłem. To był całkowity chaos. To była Noita.

Powinieneś w to zagrać. Jeśli odważysz się.